Musicie przyznać, że powyższa książka odznacza się naprawdę
intrygującym tytułem 😉 O czym jest „Martwa jesteś piękna”?
Główna bohaterka to Eve Singer – wyrachowana reporterka
kryminalna jednej z londyńskich telewizji. W swojej pracy opisuje najbardziej wstrząsające
zbrodnie – im większy rozlew krwi, tym lepiej. By prześcignąć reporterów innych
stacji ucieka się do psychologicznych sztuczek, wykorzystuje kontakty i
naiwność innych – wszystko po to, by słupki oglądalności rosły jak najwyżej.
Pewnego dnia otrzymuje coś, co bardzo pomogłoby jej w karierze, czyli film
z miejsca zbrodni, do tego nagrany przez mordercę. Od tej chwili rozpoczyna się
zabawa w kotka i myszkę. Morderca wprowadza Eve w okrutną grę – on zabija, ona
pokazuje jego ofiary w telewizji. W końcu przecież oboje pragną tego samego…
Sama postać Eve jawi mi się bardzo pozytywnie – jej wątek
był naprawdę dobrze rozpisany, jeśli chodzi o warstwę psychologiczną. Główna bohaterka
była odważna, wyrazista, twarda, sarkastyczna, ale też chwilami krucha i niepewna –
przez co wydawała się wiarygodna i prawdziwa. Nie ma łatwo – życie prywatne
właściwie dla niej nie istnieje, tak naprawdę wyłącznie w pracy odnosi
sukcesy. Jedynymi jej towarzyszami jest przyjaciółka, chomik Chrupek,
zdziwaczały sąsiad i kolega Joe. Dochodzi jeszcze opieka nad chorym ojcem,
która coraz bardziej wykańcza ją psychicznie. Do tego pewien seryjny morderca
ma na jej punkcie obsesję. Nie brzmi to dobrze, prawda? 😉
Podobała mi się również postać Joe'go oraz jego więź z dziennikarką. Także Duncan, czyli ojciec głównej bohaterki, wnosi sporo do całej historii.
Powieść dzieli się na trzy części. Z początku nie mogłam wkręcić
się w tę książkę – pomimo że w pierwszej części „dzieje się”, jeśli chodzi o popełniane
zbrodnie – wciąż czekałam na moment, kiedy losy Eve i mordercy w końcu się
przetną. Fabuła dość powoli przybliża nas do tej chwili, tempo jest dość
nierówne – przyśpiesza, potem zwalnia, by następnie ponownie przyśpieszyć. Dalej
jednak było już lepiej, czytanie szło mi o wiele szybciej, aż w końcu
skończyłam ją w mgnieniu oka. Moment kulminacyjny powieści wywołuje dość sprzeczne emocje, ale także uczucie niepokoju i sprawia, że nie można oderwać się od lektury. Autorka
stosuje dosyć ciekawy zabieg – miejscami przerywa akcję i kończy rozdział, by
zacząć następny, mający czasem dwie strony, dopiero w kolejnym podejmując z powrotem przerwany
wątek.
Książka różni się od innych pozycji z tego gatunku, które
czytałam do tej pory, a w ostatnim czasie
przeczytałam sporo thrillerów i kryminałów. Większość z nich opierała się na
pewnym powtarzającym się schemacie, dotyczącym tajemniczej zbrodni i
podejrzewania o jej popełnienie wszystkich możliwych bohaterów. Powyższy tytuł wydał
mi się na ich tle nieszablonowy. Zbrodnie ukazywane są regularnie, już od
początku jako czytelnicy jesteśmy ich świadkami. Mimo to sprawca ciągle nam się
wymyka, a my pozostajemy w sferze domysłów. Autorka co pewien czas podsuwa nam niemal niezauważalne wskazówki, które dopiero po jakimś czasie okazują się być istotne. Powieść
ta wymaga zatem skupienia i zaangażowania ze strony czytelnika.
W książce poruszane były kwestie choroby Alzheimera, transplantacji,
traumy, różnie rozumianej sztuki, czy dziennikarstwa. Autorka podejmuje również
temat dotyczący moralności – jak daleko jest w stanie posunąć się dziennikarz,
by podnieść słupki oglądalności? Gdzie zaczyna, a gdzie kończy się granica
tego, co można pokazać na ekranie telewizora? Jakie konsekwencje mogą mieć takie działania? Nie dotyczy to zresztą wyłącznie
dziennikarzy, ale też zwykłych gapiów, nagrywających zdarzenia i wypadki
smartfonem. Powieść skłania do refleksji na temat mediów, braku empatii i wykorzystywania
ludzkich tragedii do własnych celów.
Polecam Wam tę książkę, zwłaszcza jeśli szukacie dobrze
rozpisanych postaci i zagadkowej, niepokojącej fabuły 😉
Zaintrygowani?
Autor: Belinda
Bauer
Tytuł: Martwa
jesteś piękna
Tytuł oryginału: The
beautiful dead
Wydawnictwo: Muza
Tłumaczenie: Paweł
Wolak
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 447
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza.
Czytałam, też mi się podobała :) Bardzo dobra recenzja i całkowicie się z nią zgadzam :)
OdpowiedzUsuńCałuję!
korpoludka.blogspot.com
Mocna tematyka. Mam tę książkę na oku od dawna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Książka znajduje się na mojej liście do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńWitam cię bardzo serdecznie w ten kwietniowy poniedziałkowy poranek Przyznam szczerze że bardzo spodobał mi się tytuł i zaintrygował mnie opis z chęcią sięgnę po tą lekturę Choć przyznam szczerze że bardzo mało czytam jednak ta książka spowodowała raczej ty w jaki sposób ją przedstawiłeś że przeczytam bardzo mi się też podoba aranżacja zdjęcia Pozdrawiam cię serdecznie i życzę przyjemnego dnia
OdpowiedzUsuń💁 odnowionaja.blogspot.com
Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .
Pozdrawiam serdecznie Sylwia
Czytałam o tej powieści niedawno i cieszę się, że mi o niej przypomniałaś :) Brzmi naprawdę ciekawie... Chętnie po nią sięgnę, chociaż mówię to ostatnio o wielu książkach, tylko czasu i pieniędzy brak :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
https://ogrodliteracki.blogspot.com/
Książkę oczywiście polecam, mam nadzieję, że uda Ci się ją niedługo przeczytać ;) "... czasu i pieniędzy brak" - skąd ja to znam :D
UsuńDziękuję za odwiedziny!
Aneta