„I że cię nie opuszczę” to kolejna książka amerykańskiej pisarki,
Michelle Richmond. Wbrew temu, co może sugerować tytuł, jest to thriller psychologiczny, a nie
romans. Zapraszam na przedpremierową recenzję 😉
Jake i Alice to młode małżeństwo. On – terapeuta i współwłaściciel
poradni psychologicznej, ona – wcześniej muzyk, teraz ambitna prawniczka. Kiedy
w prezencie ślubnym otrzymują tajemnicze pudełko, ich życie nagle ulega zmianie.
Okazuje się, że zostali zaproszeni do Paktu – wyjątkowego klubu, którego celem jest zapewnienie trwałości małżeństwa wszystkich jego członków. I to za wszelką cenę.
Elitarna organizacja wspierająca małżeństwa, pomagająca ustalać
priorytety, mająca na względzie jak największe szczęście współmałżonka… Może
nie ma w tym nic złego? Z czasem jednak okazuje się, jak bardzo jesteśmy w
błędzie. Początkowo jako czytelnicy nie wiemy zbyt wiele o Pakcie, tak samo jak
główni bohaterowie. Dalsze rozdziały pokazują, że przestrzeganie zasad zawartych w specjalnym podręczniku jest bardzo ważne. Nawet próba ich złamania wiąże się z
konsekwencjami ustalanymi przez sąd, w którego skład wchodzą najważniejsi
członkowie Paktu. Jake i Alice na własnej skórze przekonują się, jak niewiele zależy od nich samych. Zmusi ich to do ponownego zdefiniowania pojęcia małżeństwa, a ich uczucie zostanie poddane próbie.
Historia opowiadana jest w pierwszej osobie, z perspektywy
Jake’a. Fabuła powoli sunie do przodu, stąd też nie odczuwa się zbyt wielkiego
napięcia podczas czytania. Jest to jeden z lżejszych thrillerów, jakie
czytałam. Atmosfera wytworzona przez autorkę jest jednak tajemnicza – bohaterowie żyją w niemal ciągłym strachu. W końcu prawie każdy ich krok jest bacznie
obserwowany przez członków Paktu. Czy zostaną ukarani za swoje zachowanie? Jak
dotkliwa będzie ta kara? Towarzyszy nam zagubienie, które nie opuszcza nas do
samego końca i pozostawia w sferze domysłów. Czym jest Pakt? Czy naprawdę
nie można się z niego wydostać? Jake i Alice nie zdają sobie sprawy z tego, jak wiele członkowie Paktu są w stanie uczynić, by zapewnić nierozerwalność ich małżeństwa. Jak daleko się posuną, by nie dopuścić do splamienia honoru organizacji?
W książce zawartych jest wiele porad i ciekawostek
dotyczących małżeństw oraz statystyk dotyczących jego trwałości. Nie mogę
jednak być pewna co do ich wiarygodności, gdyż nie szukałam źródeł na własną
rękę – możliwe że zastosowano tu jedynie fikcję literacką, w każdym razie notatka
na końcu nie odsyła do wyników badań. Ukazane przez autorkę informacje mogą natomiast skłonić czytelników do refleksji nad własnym związkiem, stąd też każdy może odebrać tę książkę w inny sposób.
Zdecydowaną zaletą powieści są bohaterowie – są nieprzerysowani i wyraziści. Do tego krótkie rozdziały i intrygująca fabuła sprawiają, że nie można oderwać się od lektury. Trudno też przewidzieć, co może nas czekać na kolejnych stronach. „I że cię nie opuszczę” pokazuje, że nie można być niczego pewnym – ktoś, komu ufasz próbuje ci zaszkodzić, a pomoc może nadejść z nieoczekiwanej strony. Jeśli szukacie książki z zagadkową atmosferą, to powyższy tytuł może okazać się w tym przypadku odpowiedni 😉
Zdecydowaną zaletą powieści są bohaterowie – są nieprzerysowani i wyraziści. Do tego krótkie rozdziały i intrygująca fabuła sprawiają, że nie można oderwać się od lektury. Trudno też przewidzieć, co może nas czekać na kolejnych stronach. „I że cię nie opuszczę” pokazuje, że nie można być niczego pewnym – ktoś, komu ufasz próbuje ci zaszkodzić, a pomoc może nadejść z nieoczekiwanej strony. Jeśli szukacie książki z zagadkową atmosferą, to powyższy tytuł może okazać się w tym przypadku odpowiedni 😉
Autor: Michelle Richmond
Tytuł: I
że cię nie opuszczę
Tytuł
oryginału: The marriage pact
Wydawnictwo: Otwarte
Tłumaczenie: Maria
Smulewska-Dziadosz
Rok
wydania: 2018
Liczba stron: 488
Za
egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.
Thriller psychologiczny? Ktoś znów musi coś dopisać do swojej listy :D
OdpowiedzUsuńTo chyba nie do końca moje klimaty. Nie lubię czytać książki, gdzie para stanowi małżenstwo. Nie wiem w sumie dlaczego, ale jakoś mnieto na starcie odrzuca :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Książka nie brzmi najgorzej. Myślę, że może mnie zauroczyć swoim klimatem i tajemniczą atmosferą. Do tego wyraziści bohaterowie również zapowiadają się interesująco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko! ♥
bookmania46.blogspot.com