„Czekoladki dla prezesa” to nowe wydanie satyrycznych
opowiadań Sławomira Mrożka. W zbiorze jest ich sporo – łącznie aż 49. Są bardzo
krótkie, czasem zajmują zaledwie 2 strony – a trzeba też nadmienić, że format
książki jest niewielki. Czyta się je więc naprawdę szybko.
Kim są bohaterowie opowiadań?
Poza tytułowym Prezesem występują tu także Księgowy, Referent, Kasjer, Radca,
Kancelista czy Magazynier. Narrator przeprowadza czytelnika przez kolejne
absurdy, mające miejsce w ich firmie, przekazując nam kolejne anegdoty z
udziałem swoich współpracowników i Prezesa. Podwładni odznaczają się
ogromnym lizusostwem, są w stanie wiele zrobić (lub obiecać, że zrobią), byleby
tylko przypodobać się szefowi. Zazwyczaj zbytnio się jednak nie przemęczają. Do
tego Prezes potrafi zrobić problem z niczego. Co i rusz wpada na genialny (jego
zdaniem) pomysł, a pracownicy dwoją się i troją, by go wykonać.
Nie wszystkie opowiadania mnie rozbawiły, ale jednak spora część wywołała uśmiech na mojej twarzy 😉 Nie wiem skąd takie skojarzenie, ale przedstawiony humor bardzo przypominał mi książki o Mikołajku autorstwa Sempé i Goscinnego. Może się więc okazać, że jeśli lubicie Mikołajka, to i „Czekoladki dla prezesa” mogą
przypaść Wam do gustu.
Pomimo tego, że w książce omawiane są absurdy życia w PRL-u, to wciąż przedstawione tam sytuacje wydają się zaskakująco aktualne. Osoby żyjące w tamtych czasach z pewnością będą w stanie wyłapać niuanse i drugie dno. Trudności z zaopatrzeniem, nepotyzm, urzędnicze absurdy, tworzenie niepotrzebnych stanowisk, czy wszechobecne kombinowanie ukazane w opowiadaniach mogą wywołać u czytelników swoisty „powrót do przeszłości”. Całość jest wypełniona ironicznym humorem, okraszona mistrzowskim, charakterystycznym stylem Mrożka.
Dla wielbicieli pisarza jest to więc pozycja
obowiązkowa 😉
Autor: Sławomir Mrożek
Tytuł: Czekoladki dla prezesa
Tytuł oryginału: Czekoladki dla prezesa
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Tłumaczenie: -
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 164
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Noir sur Blanc.
Kiedyś zdarzało mi się czytać teksty Mrożka i oprócz tego, że były niezwykle zabawne, to potrafiły również przekazać coś więcej-coś ważnego. Myślę, że po "Czekoladki dla prezesa" z chęcią sięgnę, żeby przypomnieć sobie dawne czasy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♡