"Z każdym oddechem" to powieść z gatunku literatury obyczajowej i romansu. Jej autorem jest Nicholas Sparks, pisarz, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać 😉 Nie było to moje pierwsze spotkanie ze Sparksem - na mojej półce stoi sporo jego książek. Dziesięć lat temu chętnie sięgałam po jego książki, teraz jednak chyba już trochę "wyrosłam" 😉 O czym jest jego najnowsza książka?
Główna bohaterka Hope to 36-letnia pielęgniarka, od kilku lat jest też w pozornie szczęśliwym związku z Joshem. Niedawno u jej ojca zdiagnozowano poważną chorobę. Kobieta przyjeżdża na tydzień do wakacyjnego domku w Sunset Beach, by uczestniczyć w ślubie koleżanki, do tego ma czas, by wszystko spokojnie przemyśleć i zastanowić się nad swoją przyszłością. Niespodziewanie na jej drodze staje Tru - przewodnik safari, mieszkający w Zimbabwe. To spotkanie zmieni ich na zawsze - oboje będą musieli się zastanowić, co jest dla nich najważniejsze. Duża rolę w ich życiu odegra także wyjątkowa skrzynka na listy o nazwie Bratnia Dusza.
Akcja prowadzona jest w formie narracji trzecioosobowej. Autor odznacza się lekkim stylem, który stał się jego wizytówką - potrafi pięknie opisywać emocje, jego książki pełne są wzruszających cytatów, a wykreowani przez niego bohaterowie wzbudzają sympatię. Powieść czytało mi się szybko, bez dłuższych przestojów.
To, co mnie razi to wrażenie, że każda powieść Sparksa zaczyna wyglądać podobnie. Jego książki posiadają wiele wspólnych elementów i opierają się na jednym schemacie, przez co robi się dość przewidywalnie i za prosto, a po lekturze odczuwa się lekki niedosyt.
Nie podobało mi się też, że jeden z wątków został tak mocno przyśpieszony. Wydarzenia i zbiegi okoliczności przedstawione w książce wydawały mi się miejscami aż do bólu niewiarygodne i przesłodzone. Mimo że w słowach Od autora widać desperacką próbę wpływu na uczucia czytelnika, to jednak historia Hope i Tru ostatecznie nie wzbudziła we mnie większych emocji.
Uważam, że czytelnik poszukujący wymagającej lektury może się trochę zawieść. Jeśli jednak poszukujecie czegoś przyjemnego i lekkiego na jesienne wieczory, to myślę, że jest to całkiem dobry wybór - ja mimo wszystko mam do powieści Sparksa spory sentyment 😉
Planujecie lekturę?
Autor: Nicholas Sparks
Tytuł: Z każdym oddechem
Tytuł oryginału: Every breath
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Maria Olejniczak-Skarsgard
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 367
Czytałam Sparksa, kiedy byłam w gimnazjum i teraz raczej rzadko wracam do jego książek, bo wyrosłam z tego typu literatury, ale zgadzam się, że jego powieści są idealne na jesienne wieczory. Kubek z ciepłą herbatą w dłoń, odpędzenie od siebie wyszukiwania błędów na siłę i nowy Sparks pod ulubionym kocykiem to idealne trio. :)
OdpowiedzUsuńŚciskam,
Iza http://recenzjekawoholika.blogspot.com