„Wyśnione życie” to powieść obyczajowa autorstwa Cynthii
Swanson. Opowiada o losach Kitty Miller, trzydziestokilkuletniej kobiety, mieszkającej
w Denver w Stanach Zjednoczonych. Akcja książki osadzona jest w latach 60. XX
wieku. Główna bohaterka jest samotna – ma za to kota, kochających rodziców i oddaną
przyjaciółkę Friedę. We dwie prowadzą małą księgarnię, która jest dla nich całym
światem. Kitty wydaje się być spełniona i szczęśliwa. Wtedy jednak zaczyna
miewać bardzo rzeczywiste sny. W świecie marzeń staje się Katharyn Andersson –
szczęśliwą żoną i matką. Obie kobiety różni chyba wszystko – od sytuacji
osobistej, poprzez styl ubioru, a na poziomie życia kończąc. Z czasem Kitty
coraz chętniej jednak zaczyna uciekać w świat snów. Powiązanie życia realnego i snu po pewnym czasie daje jej się we znaki – oba światy powoli zaczynają się mieszać i nakładać. Bohaterka odczuwa
coraz większą potrzebę poznania prawdy – gdzie zaczyna się świat Katharyn? I
czy jest w nim miejsce dla Kitty?
Jest to naprawdę zgrabnie rozpisana powieść. Rozdziały przeplatają
się wzajemnie, na przemian ukazując rzeczywiste życie, by następnie przenieść
czytelnika w świat sennych marzeń. Początkowo główna bohaterka traktuje podróż
do krainy snów jako pewnego rodzaju rozrywkę, ze względu na to, że jej drugie
życie diametralnie różni się od rzeczywistości. Katharyn ma wszystko to, czego
nie ma Kitty – kochającego męża, wspaniałe dzieci, wielki dom, samochód i mnóstwo
pięknych ubrań. Im dalej jednak poznajemy losy Katharyn, zdajemy sobie sprawę,
że nie wszystko jest tym, czym się wydaje. Okazuje się, że jej idealny z pozoru
świat jest tak naprawdę pełen rozterek i życiowych zakrętów.
Ukazywane w książce zwroty akcji kilkakrotnie wywołały we
mnie poczucie zadziwienia. Zabieg polegający na przeplataniu dwóch płaszczyzn czasowych (z
1962 i 1963 roku) dodatkowo pobudził moją ciekawość – szczególnie losy Katharyn przyciągnęły
moją uwagę. Nasza bohaterka ma szansę przekonać się, jak mogłoby wyglądać jej
życie. To wzbudziło we mnie pewnego rodzaju refleksję. Zaczęłam zastanawiać się nad tym, że tak naprawdę jeden drobiazg, podjęcie innej decyzji, czy zrobienie lub zaniechanie czegoś – wszystko to może mieć wpływ na to, jak
będzie wyglądała nasza przyszłość. Trochę taki efekt motyla 😉 Do tego aspekt pogoni za ideałem czy
dobrami materialnymi pokazuje, że trawa nie zawsze jest bardziej zielona po drugiej stronie płotu. Kitty dzięki swoim sennym podróżom otrzymała szansę poznania alternatywnej wersji swojego życia. Jakie
będą tego konsekwencje? I czy dążenie do pozornego, idealnego
życia, na pewno uczyni ją szczęśliwszą?
„Wyśnione życie” jest napisane w lekki, przystępny sposób –
książkę czyta się naprawdę szybko. Do tego zahacza o kilka istotnych pojęć –
obraca się wokół tematyki miłości, przyjaźni, rodzicielstwa, a nawet feminizmu, pedagogiki, czy literatury. Myślę, że należy też pochwalić autorkę za
oryginalny pomysł – prowadzenie fabuły w przestrzeni snu i rzeczywistości było
dla mnie czymś nowym i niespotykanym. Warto też nadmienić, że jest to debiut. Dosyć wcześnie domyśliłam się, w którą stronę mogą pójść dalsze wątki, ale ostatecznie była to naprawdę
przyjemna lektura i zachęcam Was do sięgnięcia po „Wyśnione życie” – zwłaszcza jeśli
szukacie powieści obyczajowej skłaniającej do refleksji.
Co ciekawe, tytuł ten zostanie przeniesiony na ekrany
kin, a w rolę Kitty wcieli się Julia Roberts. Muszę powiedzieć, że jestem ciekawa
efektu końcowego, zwłaszcza że całkiem inaczej wyobrażałam sobie główną
bohaterkę 😉
Jesteście ciekawi "Wyśnionego życia?"
Autor: Cynthia Swanson
Tytuł: Wyśnione życie
Tytuł
oryginału: The bookseller
Wydawnictwo: Kobiece
Tłumaczenie: Ryszard Oślizło
Rok
wydania: 2018
Liczba
stron: 424
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Brzmi bardzo ciekawie i choć nie sięgam za często po powieści obyczajowe, to muszę przyznać, że w tym przypadku pomysł z ukazaniem alternatywnego życia we snie wydaję mi się czymś świeżym. Jeszcze nie spotkałam się z takim motywem i myślę, że może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♡
Ja spotkałam się z takim motywem chyba po raz pierwszy, wydaje mi się to dosyć ciekawym pomysłem ;) I dobrze mi się czytało, mam nadzieję, że - jeśli zdecydujesz się po nią sięgnąć - u Ciebie będzie tak samo :)
UsuńPozdrawiam,
Aneta
Czytałam i przyznaję, że naprawdę mi się podobało (chociaż kurczę, Kitty ewidentnie powinna była zobaczyć się z psychologiem i dziwię się, że nikt z jej bliskich tego nie zasugerował). Bardzo fajnie poprowadzona akcja i logiczne rozwiązanie, tłumaczące zarówno przeskok czasowy między dwoma płaszczyznami, jak i taką, a nie inną zmianę w tym drugim życiu Kitty. Jak na debiut moim zdaniem było naprawdę nieźle :)
OdpowiedzUsuńCałuję!
korpoludka.blogspot.com