#33 Na plaży Chesil, Ian McEwan


„Na plaży Chesil” to spokojna, prosta, kameralna historia, zamknięta za drzwiami hotelowego pokoju. Akcja powieści toczy się na przestrzeni kilku godzin. Autor skupił się na ukazaniu nocy poślubnej pary zakochanych, w międzyczasie pokazując nam ich myśli, przeszłość i doświadczenia. Coraz lepiej poznajemy bohaterów i motywy, jakimi się kierują.

Edward Mayhew i Florence Ponting to małżeństwo z kilkugodzinnym stażem. Ona to młoda, 22-letnia skrzypaczka. Pochodzi z wyższych sfer – matka jest wykładowczynią filozofii na uniwersytecie, a ojciec biznesmenem. Flo marzy o występach z kwartetem smyczkowym, który współtworzy razem ze znajomymi ze studiów. On natomiast ukończył historię na uniwersytecie, marzy o wydaniu książki. Pochodzi ze wsi, z niezamożnej rodziny. Oboje stoją na progu dorosłości i z pewnym niepokojem patrzą w – od tej pory wspólną – przyszłość.

Historia ukazana w powieści rozpoczyna się latem 1962 roku, czyli w czasach jeszcze przed rewolucją seksualną. Edward i Florence przyjeżdżają do hotelu położonego niedaleko plaży Chesil w południowej Anglii. Myśl o skonsumowaniu nocy poślubnej wzbudza w nich lęk. Ona boi się zbliżenia, on – że nie sprosta czekającemu go zadaniu.

Florence to postać nieśmiała, pełna wątpliwości, jedynie na sali prób pokazuje swoje zdecydowanie i zdolności przywódcze. On za to ma wybuchowy charakter, czasem ulega zmiennym nastrojom. Oboje mają własne ograniczenia, które stoją na drodze do ich szczęścia. Nie są w stanie się porozumieć. Dopiero w dniu ślubu uświadamiają sobie, jak wiele ich dzieli i jak bardzo się od siebie różnią. Czy zdobędą się na kompromis? Czy są w stanie wyjść poza własne bariery? Czy zrezygnują z siebie dla drugiej osoby? Tego dnia Florence i Edward będą musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, czego tak naprawdę chcą.

Główna oś powieści przetykana jest wspomnieniami z przeszłości, pokazując nam moment poznania głównych bohaterów, towarzyszące im przemyślenia i wątpliwości. W książce występuje mało dialogów, na próżno szukać też dynamicznej akcji. Istotą powieści było ukazanie ludzkiej psychiki i motywów, jakimi się kierujemy. Dużą wartością jest to, że skłania nas ona do refleksji na temat szczerości, dążenia do porozumienia z inną osobą. Zastanawiam się tylko, czy konsekwencje całego wydarzenia nie były lekko przesadzone. Książka pozostawia nas z pewnym niedosytem. Odmienne oczekiwania bohaterów doprowadzają ich do frustracji, nieporozumień, kłótni i nieprzemyślanych, wypowiedzianych pod wpływem emocji słów.

Książka ta pokazuje, jak ważna jest nie tylko rozmowa w związku, ale także umiejętność słuchania, szczerość, empatia i zaufanie. Jako czytelnicy towarzyszymy bohaterom, widzimy jak trudne jest budowanie związku – wymaga to ciągłej, ciężkiej pracy. „Na plaży Chesil” ukazuje ludzką mentalność – naszą skłonność do przywdziewania masek, niemożność komunikacji, strach przed ośmieszeniem, dostosowywanie się do czyichś potrzeb, czy niezgodę z samym sobą.

Spotykałam się z opiniami, że książka jest nudna, a tempo akcji jest wstrzymywane przez niepotrzebne retrospekcje. Nie zgodzę się z tym – cofanie się do wydarzeń z przeszłości pomaga nam lepiej poznać parę głównych bohaterów. Do tego autor posługuje się pięknym językiem, dzięki czemu całość naprawdę dobrze mi się czytało. Godne podziwu jest to, że tak krótką, prostą, jedną scenę potrafił przeistoczyć w coś znacznie głębszego, rozbudowanego i skłaniającego do myślenia. Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i być może w przyszłości sięgnę po resztę jego dzieł.

13 lipca swoją premierę miała także ekranizacja powyższego tytułu, z Saoirse Ronan i Billym Howle w rolach głównych. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Albatros miałam szansę uczestniczyć w pokazie przedpremierowym, tak więc jestem już po seansie 😉 Ze swojej strony mogę powiedzieć, że film stanowi dobre uzupełnienie lektury, choć w paru kwestiach mocno się od niej różni.

Planujecie lekturę?

Autor: Ian McEwan
Tytuł: Na plaży Chesil
Tytuł oryginału: On Chesil beach
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Andrzej Szulc
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 189

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Albatros.

Komentarze