"Była sobie rzeka" autorstwa Diane Setterfield to powieść obyczajowa, wydana nakładem Wydawnictwa Albatros. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością brytyjskiej pisarki - czy udane? 😉
Akcja powieści przenosi nas w dawne czasy do małego miasteczka nad brzegiem Tamizy. Poznajemy kilka różnych historii i bohaterów - każdy z nich ma ważną rolę do odegrania, a ich losy łączą się za sprawą małej dziewczynki znalezionej w rzece, która zostaje uznana za martwą - a przynajmniej wszystko na to wskazuje. Po jakimś czasie okazuje się jednak, że dziecko żyje i do tego ma się całkiem dobrze. Wydarzenie to spotyka się z dużym zainteresowaniem miejscowej ludności. Gospoda "Pod Łabędziem" pęka w szwach - wszyscy chcą na własne oczy zobaczyć cudownie ocalałą dziewczynkę. Kilka osób rozpoznaje w niej swoje dawno zaginione córki, wnuczki czy siostry, problem polega na tym, że dziewczynka nie mówi, nie wiadomo jak się nazywa i skąd pochodzi. I - co równie ciekawe - jak to się stało, że przeżyła?
Nie jest to fantastyka w pełni tego słowa znaczeniu, jednakże znajdziemy tu tajemnicze, baśniowe elementy, sporo metafor czy trudnych do wyjaśnienia sytuacji. Styl pisania autorki jest wciągający i przyjemny w odbiorze, mocno wpływa na wyobraźnię, pozwalając nam zżyć się z bohaterami. Co ciekawe, Setterfield nie boi się poruszać trudnych tematów, zawierając w książce wątki dotyczące problemów rodzicielskich i małżeńskich, chorób psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej czy różnego rodzaju zbrodni i oszustw. Z całego serca pragniemy poznać rozwiązanie tej historii i tożsamość dziewczynki - niedopowiedzenia, fałszywe tropy i mnogość wątków trzymają nas w napięciu niemal do samego końca.
Jest to piękna, wielowarstwowa, baśniowa opowieść o nadziei, miłości i umiejętności wybaczania, ale też o kłamstwach i ludzkiej niegodziwości. Tytułowa rzeka jest tu pewnego rodzaju granicą między dobrem a złem, snem a jawą czy życiem a śmiercią. To książka nieoczywista, magiczna i skłaniająca do refleksji, pełna ciepła i spokoju - osobiście nie odczuwałam nudy nawet przez moment.
Planujecie lekturę?
Autor: Diane Setterfield
Tytuł: Była sobie rzeka
Tytuł oryginału: Once upon a river
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Izabela Matuszewska
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 479
Komentarze
Prześlij komentarz