"Trzynasta opowieść" autorstwa Diane Setterfield to powieść obyczajowa, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Albatros. Było to moje drugie spotkanie z twórczością brytyjskiej pisarki, po "Była sobie rzeka". Jak było tym razem?
Fabuła krąży wokół posiadłości Angelfield, a dokładniej jej mieszkanców - Isabelle, jej brata Charliego i małych sióstr bliźniaczek, Adeline i Emmeline March. W czterech ścianach rozgrywa się wiele dramatów, konfliktów, niewyjaśnionych historii i tragedii. Za sprawą pisarki Vidy Winter, młoda biografka i córka właściciela antykwariatu, Margaret Lea podejmuje się spisania jej życiorysu i odwiedza starą rezydencję, po której zostały już tylko zgliszcza. Co odkryje Margaret? Czy Vida, będąc na łożu śmierci, wyzna jej prawdę o sobie i swoim życiu? Czy Margaret mierząc się z sekretami Vidy zdoła jednocześnie uporać się z własnymi demonami? Czy "Trzynasta opowieść" naprawdę istnieje?
Współczesna akcja prowadzona jest z perspektywy Margaret, natomiast dzieje sprzed kilkudziesięciu lat przybliża nam postać Vidy. To mroczna, magiczna, zagadkowa historia i przyznaję, że mocno mnie wciągnęła. Z początku szło mi opornie, potem było zdecydowanie lepiej - dzięki stylowi pisania Setterfield przez tę powieść wręcz się płynie. Coraz bardziej chcemy poznać zakończenie - tajemnice, niedopowiedzenia, trudne do wyjaśnienia wydarzenia i liczne wątki trzymają w napięciu i nie pozwalają nam się oderwać od lektury. Powodem tego może być sposób rozwijania się historii - Vida Winter postawiła Margaret jeden warunek - jej historia ma początek, środek i koniec, co oznacza zakaz przeskakiwania w czasie i żadnych pytań o przyszłość. My, jako czytelnicy, musimy się temu poddać, cierpliwie czekając aż Vida pozwoli nam odkryć kolejne sekrety swojej rodziny - okazuje się, że najważniejsze opowieści to najczęściej te nieopowiedziane.
"Jest coś takiego w słowach. We wprawnych rękach, zręcznie pokierowane biorą cię w niewolę. Owijają się jak pajęczyna wokół członków, a kiedy już cię tak spętają, że nie możesz się ruszyć, przebijają ci skórę, wnikają w krew, paraliżują myśli. W tobie odprawiają swoje czary."
"Trzynasta opowieść" nawiązuje do najbardziej popularnych klasycznych powieści, szczególnie "Dziwnych losów Jane Eyre" czy "Wichrowych wzgórz". Znajdziemy tu wiele pięknych cytatów, zwłaszcza dotyczących książek i czytania, które dla Margaret są całym jej życiem. Z drugiej strony niestety miałam wrażenie, że autorka próbowała "upchnąć" wszystkie znane nam z gotyckich klasyków zabiegi i motywy - wielka posiadłość, kazirodztwo, choroby psychiczne, romanse, duchy, niewyjaśnione morderstwa, samobójstwa, ciąże, rodzinne sekrety... Brzmi trochę przytłaczająco, prawda? Mimo wszystko nie przeszkadzało mi to podczas lektury - chęć poznania tajemnic sióstr March zdecydowanie okazała się u mnie silniejsza 😊 Ze swojej strony polecam Wam tę powieść - myślę, że nie będziecie zawiedzeni, zwłaszcza jeśli lubicie klimatyczne, dawne historie.
Dodatkowo słowa pochwały dla Wydawnictwa Albatros za tak piękne wydanie ze złotymi zdobieniami na okładce - książki z "Serii butikowej" to zdecydowanie nie tylko uczta dla umysłu, ale też dla oczu 😉
Planujecie? A może już czytaliście? Dajcie znać 💗
Komentarze
Prześlij komentarz