Joanna Lech w tomiku „Znowu pragnę ciemnej miłości” dokonała
subiektywnego wyboru wierszy znanych polskich poetów, tworzących w XX i XXI wieku. Możemy spotkać tu takich autorów jak Halina Poświatowska,
Marcin Świetlicki, Rafał Wojaczek, Anna Świrszczyńska, Maria
Pawlikowska-Jasnorzewska, czy Jacek Podsiadło. Mamy też nazwiska z poetyckiej sceny, które były dla mnie całkiem nieznane – jak Miłosz Biedrzycki, Justyna Bargielska, Julia Fiedorczuk lub Roman Honet. Autorka antologii zebrała w niej swoje ulubione wiersze danych poetów. Tomik przedstawia wiersze opisujące uczucie miłości. Do tego pięknie się prezentuje – całość utrzymana jest w granatowym, srebrnym i białym kolorze, wewnątrz zawarto oryginalne grafiki, a
okładka jest naprawdę miła dla oka.
Tak naprawdę mam mieszane uczucia wobec poezji współczesnej.
Często wydaje mi się zbyt prosta i banalna albo wręcz przeciwnie – zbyt zagmatwana,
tajemnicza i przesycona metaforami. Czytałam do tej pory kilka różnych tomików
i były to mniej lub bardziej udane spotkania.
W zbiorze zawarto po 4 wiersze każdego wybranego autora. W ogólnym zestawieniu widać, że bardzo różnią się oni od siebie stylem, formą i używanym słownictwem. Każdy z nich patrzy na miłość w inny sposób i inaczej o niej mówi. Znajdziemy tutaj różne jej ujęcia – od nieszczęśliwego, niespełnionego uczucia, przez tęsknotę, pożądanie, na szczęściu i czułości kończąc. Jeśli chodzi o mniej znanych mi autorów – tutaj miałam problem, jedynie kilka wierszy do mnie w jakiś sposób przemówiło. Wiadomo, że interpretowanie wierszy jest często trudnym zadaniem – każdego porusza przecież co innego. Tak naprawdę najlepiej czytało mi się dzieła tych, których już w miarę znałam, przykładowo Haliny Poświatowskiej – sam tytuł tomiku pochodzi zresztą od jednego z jej wierszy.
W zbiorze zawarto po 4 wiersze każdego wybranego autora. W ogólnym zestawieniu widać, że bardzo różnią się oni od siebie stylem, formą i używanym słownictwem. Każdy z nich patrzy na miłość w inny sposób i inaczej o niej mówi. Znajdziemy tutaj różne jej ujęcia – od nieszczęśliwego, niespełnionego uczucia, przez tęsknotę, pożądanie, na szczęściu i czułości kończąc. Jeśli chodzi o mniej znanych mi autorów – tutaj miałam problem, jedynie kilka wierszy do mnie w jakiś sposób przemówiło. Wiadomo, że interpretowanie wierszy jest często trudnym zadaniem – każdego porusza przecież co innego. Tak naprawdę najlepiej czytało mi się dzieła tych, których już w miarę znałam, przykładowo Haliny Poświatowskiej – sam tytuł tomiku pochodzi zresztą od jednego z jej wierszy.
znowu pragnę ciemnej miłości
miłości która zabija
tak
o śmierć modli się
skazany
przyjdź dobra śmierci
rozrzutna bądź jak noc sierpniowa
bądź ciepła
dotknij mnie lekko
odkąd poznałam jej prawdziwe imię
przygotowuję moje serce
na ostatni urwany
wstrząs
W „Znowu pragnę ciemnej miłości” zawarty jest tak naprawdę bardzo niewielki
fragment dorobku danych poetów, ale być może zachęci to kogoś do dalszych
poszukiwań i zagłębienia się w czyjejś twórczości. Nie tylko utrzymanej w miłosnej
tematyce 😉
Autor: Joanna
Lech
Tytuł: Znowu
pragnę ciemnej miłości
Tytuł oryginału: Znowu
pragnę ciemnej miłości
Wydawnictwo: W.A.B.
Tłumaczenie: -
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 207
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu W.A.B.
Tych tomików wierszy wychodzi teraz coraz więcej! Jakaś moda na prozę? 😂
OdpowiedzUsuńTak czy siak, może kiedyś dam szansę tej pozycji, bo współczesna poezja jest dla mnie w porządku i myślę, że ten konkretny zbiór może się okazać całkiem dobry. Najpierw jednak muszę zabrać się za "Mleko i miód"!
Pozdrawiam 💜
bookmania46.blogspot.com
Ta książka już od dłuższego czasu mnie zaintrygowała, a zwłaszcza jej okładka...
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/07/jutro-nalezy-do-kotow-bernard-werber.html